Aappilattoq – our first village in Greenland
(please excuse us for Polish titles… When we find some free time, we add English too! For the moment, relax and enjoy the pictures ;))
- Na Grenlandii broń jest dostępna w sklepie spożywczym
- Przekupione jabłkami dzieciaki odważyły się wejść do środka
- Aappilattoq -w tym roku byliśmy 3 jachtem
- Aappilattoq widok spod masztu radiowego
- Miejscami w grenlandzkich wioskach panuje mały bałagan
- Typowy grenlandzki domek
- Aappilattoq
- Aappilattoq – nad osadą góruje potężny masyw górski
- Aappilattoq – widok na wioskę z pobliskiej góry
- Ruszamy na podbój miasteczka
- Aappilattoq – wioska na 120 mieszkańców
- Pogoda znowu nam sprzyjała
- Osada położona jest na skalnym wypłaszczeniu
- W drodze na górę trzeba było przekroczyć małą tamę
- Chórzyści z Nanortalik w akcji
- Na koncercie chóru zjawiły się całe rodziny
- Dyrygent zawsze zaczynał od krótkiej solówki
- Na Grenlandii palą wszyscy. Tu Pani chórzystka
- Dzieciaki wszędzie są fajne 😉
- Dzieciaki wszędzie są fajne 😉
- Lokalny kościółek
- Themo, jego pies i domek
- Ba Grenlandii cały czas poluje się na białe niedźwiedzie
- Misiowy pazurek jest całkiem spory 😉
- Theo podarował nam kawałek skóry z białego niedźwiedzia
- Załoga w komplecie. Nasz gospodarz trzeci od prawej
- Spreparowana czaszka misia na oknie
- Nasz gospodarz Themo
- Na koncercie rockowym w szkole
- Chłopaki grali bardzo energicznie
- W sklepiku wybór wszystkiego był duży