Lofoty z lotu ptaka
Lofoty totalnie nas zauroczyły! I chyba nas też polubiły, bo ugościły nas dobrą pogodą. Podczas wycieczki, którą zrobiliśmy w trakcie rejsu trafiła nam się cudowna pogoda, a dzięki dronowi Lofoty dosłownie jadły nam z ręki. Zobaczcie sami 🙂
Lofoty – 112 km cudów natury
Lofoty to ciągnący się przez 112km archipelag na Morzu Norweskim. Postrzępiona linia brzegowa i ostre szczyty górskie (najwyższy ma 1161 m n.p.m), często wciąż przykryte śniegiem pomimo lata, z wody prezentują się niesamowicie. Dodatkowo, osłonięte zatoczki i fiordy wchodzące głęboko w ląd nie tylko dodają uroku, ale też sprawiają że żegluga w tym miejscu to niezapomniane przeżycie. Nie bez przyczyny, National Geographic Traveller umieścił Lofoty w trójce najpiękniejszych archipelagów na Ziemi! Podpisujemy się pod tym rękami i nogami – nas to miejsce wprawiało w zachwyt co chwila. Hamnoy i Reine to zdecydowanie nasze typy, których nie można ominąć!
Karaiby północy
To co nas najbardziej zaskoczyło to plaże. Jak sami możecie zobaczyć na zdjęciach, Lofoty to także rajskie, piaszczyste plaże z piękną turkusową wodą. Porównanie z Karaibami wcale nie wydaje się więc być naciągnięte. I nawet temperatura nie jest tak niska, jak mogłoby się wydawać, biorąc pod uwagę, że Lofoty są położone już za Kołem Podbiegunowym! Dzięki Prądowi Zatokowemu temperatura jest całkiem przyjemna – w trakcie naszego rejsu było to średnio ok 16 stopni w ciągu dnia, a w nocy ok 6-8 stopni.
Urokowi Karaibów północy poddała się część naszej załogi, która na jednej z rajskich plaż odważnie wskoczyła do wody! Choć były to kąpiele szybkie i bardzo orzeźwiające, to radości i dumie z tego czynu nie było końca 😉