Biskaje
W poniedziałek nad ranem po całonocnej żegludze z Royan dotarliśmy do La Rochelle. 67 mil zrobiliśmy w iście sprinterskim tempie! 11 godzin przy ostrym bajdewindzie to dobry wynik. Biskaje obecnie są wyjątkowo dla nas łaskawe. Nie dość, że świeci słońce i jest gorąco to jeszcze do tego wieje z północnego wschodu. Czyli kierunek tu rzadki, a dla nas idealny. Wygląda na to, że przez najbliższe dni nie będziemy musieli robić żadnych zwrotów 😉 Jutro płyniemy na wyspę Re do przepięknego porciku St. Martin. Ogólnie rzecz biorąc to strasznie mi się tu podoba.