Do Ukrytego Portu
Dzisiaj tak mało się działo, że tym razem będzie krótko.
Dzionek minął nam na dwóch spacerach po okolicznych pagórkach. Pogoda znowu się polepszyła i był fajny ciepły dzień. Było na tyle ciepło, że na podejściu pod górkę dało się rozebrać do jednej warstwy, a Ola na drugi spacer zabrała adidasy zamiast ocieplanych kaloszy. Z góry Krysia pięknie prezentowała się w okrągłej ciasnej zatoczce. Jednak zdecydowanym widokiem numer jeden był ten z wulkanem Kanaga ponad chmurami (foteczka).
Opuszczamy Kaplicę
Po 16 wróciliśmy z drugiego spaceru i od razu zabraliśmy się za podnoszenie kotwicy. Mimo, że Kaplica bardzo nam się podobała, to kolejne zatoczki czekają. A zegar tyka. Zostało nam jeszcze cztery tygodnie na dotarcie do Dutch Harbor. Po drodze sporo fajnych miejsc i ponad 500 mil do przepłynięcia. Dlatego musimy się posuwać naprzód. Z Kaplicy przeskoczyliśmy 14 Mm do Ukrytego Portu (ang. Hidden Harbor). Dotarliśmy późnym wieczorem. Na pierwszy rzut oka miejsce znowu piękne. Jutro będziemy eksplorować.
Michał
Fakty z pokładu Crystal
Doba wyprawy po Aleutach: 53 (14.08.2022)
Suma przepłyniętych mil: 5473 Mm
Maksymalna temperatura powietrza: 14,2°C (pod pokładem 20,3°C)
Danie dnia: Pieczona biała fasola z cebulą (przepis z blogu Jadłonomia) z ziemniakami
Sprawdź, gdzie na Pacyfiku teraz jesteśmy! Naszą aktualną pozycję znajdziesz na https://skiff.pl/pozycja/
Spodobał Ci się ten tekst? Dmuchnij więc wiatr w żagle Krysi:
lub