Wypieki zagrożone?
Całą noc przepłynęliśmy na silniku. Plus taki, że wyprodukowaliśmy sobie słodką wodę i mamy pełne akumulatory. Takie małe pocieszenie, bo generalnie wolelibyśmy silnika nie używać wcale. Do stacji nadal spory kawałek. Na szczęście rano warunki były na tyle dobre, że znowu postawiliśmy gienię na spinaker bomie i po 13 godzinach wyłączyliśmy silnik.
Spokojna żegluga i złowiony ptak
Od rana bardzo spokojnie się płynęło. Wiało koło 15 węzłów, a jacht powoli kiwał się na łagodnej fali. Po wieczornych nerwowych podskokach i strzałach nie było śladu. Oczywiście zaraz po postawieniu żagli rozwinęliśmy obie wędki. Mieliśmy jedno branie przed południem, ale rybka chyba się porządnie nie zahaczyła i zwiała. Siedziałem w kokpicie i czytałem książkę, kiedy znowu usłyszałem terkot wędki. Kolejne branie! Niestety od razu było jasne, że na haczyku mamy nie rybę a ptaka, który rozpaczliwie walczył 100 metrów za jachtem. Musieliśmy jak najszybciej zatrzymać się i od razu zabraliśmy się za rolowanie genui. Niestety zanim zwinęliśmy żagiel i przyciągnęliśmy naszą ofiarę, ptaszek już nie żył. Zrobiło nam się bardzo przykro i odechciało nam się połowów…
Coraz więcej plastiku
Od jakiegoś czasu mijamy też coraz więcej plastiku dryfującego w wodzie. Od dryfujących butelek przez wiadra po wielkie tace. Te ostatnie świadczą jak dla mnie, że wyrzucają je rybacy. Przerażające jest ile tego musi pływać zważywszy, że siedząc nisko w kokpicie nasza widoczność ogranicza się do kilkudziesięciu metrów w obie strony…
Awaria piekarnika
Na wieczór zaplanowaliśmy robienie ciasteczek i chleba. Mieliśmy wielką ochotę na coś słodkiego. Ola zrobiła ciasto na chleb, a ja na ciasteczka. Wkładam tackę do piekarnika, przekręcam włącznik i nic. Piekarnik nie działa. Szybkie sprawdzenie zasilania (mamy piekarnik elektryczny) pokazuje, że nie to jest problemem. Czyli coś z piekarnikiem. Wyciągam piekarnik z naszej bujanej konstrukcji i po wstępnych oględzinach mamy winowajcę. Bujanie spowodowało przetarcie się kabla na wejściu do przepustu do urządzenia. Jacht w pełnym kursie na ponad dwumetrowej fali łapie momentami spore przechyły w obie strony i naprawa tej prostej awarii zajmuje nam aż dwie godziny. Od razu wkładamy ciasteczka i możemy odetchnąć. Widmo przymusowej diety zostaje zażegnane. Kabel zabezpieczyliśmy i sytuacja nie powinna się już powtórzyć. Mamy w zapasie piekarniczek gazowy Omnia, ale na szczęście nie musieliśmy go wyciągać.
Ciasteczka wyszły pycha, a w nocy wstawimy chlebek.
Michał
Fakty z pokładu Crystal
Doba żeglugi ku Aleutom: 26. (18.07.2022)
Suma przepłyniętych mil vs. suma mil do celu: 3768 Mm vs. 1097 Mm
Maksymalna temperatura powietrza: 26,6°C (pod pokładem 28,5°C)
Temperatura wody: 26,3°C
Danie dnia: Czakalaka z kaszą gryczaną, a wieczorem ciasteczka.
Sprawdź, gdzie na Pacyfiku teraz jesteśmy! Naszą aktualną pozycję znajdziesz na https://skiff.pl/pozycja/
Spodobał Ci się ten tekst? Dmuchnij więc wiatr w żagle Krysi:
lub