Żegnamy Tahiti

jachty moorea polinezja francuska zatoka cooka

Po ponad dwóch miesiącach kręcenia się wokoło Tahiti, w niedzielę 27.października pozostawiliśmy ją za rufą na dłużej. Co prawda, wrócimy tutaj znowu w kwietniu 2020, ale póki co, czas płynąć dalej na zachód w kierunku Hawajów. To tam chcemy przeczekać okres huraganów w regionie Polinezji Francuskiej.

Kierunek Moorea

Jak tylko nowa załoga zadomowiła się na Krysi, ruszyliśmy w drogę. Pierwszym naszym przystankiem była Moorea. Wyspa „żółtej jaszczurki” przywitała nas słońcem i turkusową wodą, do której szybko wszyscy wskoczyliśmy.

Na Moorea są dwie główne zatoki, w których zatrzymuje się większość jachtów. Na początek stanęliśmy w Zatoce Cooka. Niech Was jednak nie zwiedzie nazwa, ponieważ kpt. Cook tak naprawdę zatrzymał się w zatoce obok – Opunohu, do której planowaliśmy się przestawić kolejnego dnia.

ludzie zaloga jacht Crystal - morea polinezja francuska
Nowa załoga szybko zadomowiła się na SV Crystal

Skuterowe rozczarowanie

W Zatoce Cooka przeszliśmy się w poszukiwaniu skuterów. Plan był, aby następnego dnia całą ekipą objechać wyspę. Znaleźliśmy miejsce, skąd mieliśmy wypożyczyć pojazdy. Skuter na osiem godzin miał kosztować 6 500 franków polinezyjskich, a dla większej grupy była szansa na upust. Plan brzmiał więc dobrze.

Kiedy jednak pojawiliśmy się tam następnego dnia, okazało się, że wypożyczenie skuterów o małej pojemności baka (50 cc) jest możliwe tylko i wyłącznie przy zapłaceniu kaucji. Ale jakiej kaucji – 1200 USD za skuter. Zrobiliśmy wielkie oczy, przeliczyliśmy ile mamy kart kredytowych vs. ile skuterów potrzebujemy i jednogłośnie stwierdziliśmy, że odpuszczamy.

Trochę było żal, bo mieliśmy już konkretnie zaplanowane, co i gdzie chcemy robić. Mało pro-klientowe zachowanie pani, od której chcieliśmy wypożyczyć skutery, rozwiało jednak nasze wątpliwości.  Na pocieszenie ruszyliśmy, więc na spotkanie z płaszczkami.

Dołącz do naszej załogi!

Śledź nas na Facebook!

Zostań naszym Patronem na Patronite.pl