Jak zorganizować tranzyt jachtu przez Kanał Panamski?
Było trochę stresu i nerwów, ale udało się! Możemy śmiało mówić, że przepłynęliśmy Kanał Panamski naszym jachtem S/V Crystal!
Przeczytaj relację z naszego tranzytu przez Kanał Panamski na S/V Crystal
Momentami emocje w śluzach były całkiem spore, ale ostatecznie w nic nie palnęliśmy i na Pacyfiku zameldowaliśmy się bez strat. Cały tranzyt trwa zwykle dwa dni, a że najpierw przepłynęliśmy jako załoga na hiszpańskim katamaranie Louro, to spędziliśmy w kanale całe cztery dni. Naszym dodatkowym sukcesem jest także to, że przepłynęliśmy Kanał bez pomocy agenta, czyli wszystkie formalności załatwiliśmy sami.
Poniżej przedstawiamy krok po kroku, co i jak zrobiliśmy, aby przepłynąć Kanał Panamski jachtem morskim. Może się ten raporcik przyda komuś w przyszłości.
Od czego zacząć?
Zanim wpłyniemy do Kanału, trzeba załatwić trochę formalności. Jacht musi zostać oficjalnie zmierzony, a następnie należy za tranzyt Kanału zapłacić. Na sam koniec umawiamy się już na konkretny termin tranzytu. To jednak nie wszystko.
Na jachcie oprócz kapitana i pilota muszą być 4 osoby załogi do obsługi cum. Obowiązkowe wyposażenie jachtu to:
- 4 cumy o długości przynajmniej 38 metrów
- róg mgłowy (na sprężone powietrze)
- odpowiednia (czytaj bardzo duża) ilość odbijaczy.
Agent czy nie agent?
Większość jachtów, chcąc mieć święty spokój z załatwianie formalności, wynajmuje specjalnego agenta, który załatwia wszystko za nich. Taka usługa kosztuje jednak 400 – 500 $. My postanowiliśmy załatwić wszystko sami i teraz z perspektywy czasu widzimy, że była to jedyna słuszna decyzja.
Marina i kotwicowisko w Colon
W Colon, gdzie zaczyna się przygodę z Kanałem, przepływając ze wschodu na zachód, jest tylko jedna marina – Shelter Bay Marina. Kiedy tylko wyokrętowała się załoga etapu z Jamajki, przestawiliśmy sie na kotwicowisko u wejścia do mariny. Cena 75$ za dobę to trochę za dużo. W przypadku kotwicowiska można do mariny popłynąć pontonem i korzystać ze wszystkich luksusów. Opłata za postój pontonem wynosi 8 $, co jest dość rozsądną ceną. Zwłaszcza że bardzo tego nie pilnują…
1. Rejestracja w systemie i mierzenie jachtu
Formalności zaczęliśmy w poniedziałek 28. stycznia od rejestracji w systemie. W tym celu należy wysłać na adres OPTC-ARA@pancanal.com wypełniony wniosek 4405-i. Wszystkie wnioski znajdują na stronie https://www.pancanal.com/eng/op/forms.html
W poniedziałek nie dostaliśmy żadnego potwierdzenia. We wtorek zaś od innego jachtu dowiedzieliśmy się, że aby umówić się na spotkanie z osobą od mierzenia jachtu, to należy dzwonić do ich biura jak najwcześniej rano. Wtedy to w biurze ustalają grafik na dany dzień.
W środę o 7.20 rano zadzwoniliśmy pod numer (+507) 443 2298. Odebrała mówiąca bardzo dobrze po angielsku pani, która po krótkiej rozmowie poinformowała nas, że możemy się spodziewać inspektora między godziną 9 a 12 tego samego dnia.
Wizyta inspektora Kanału Panamskiego na SV Crystal
Inspektor przyjechał punktualnie o godz. 9.
Nie ma żadnego znaczenia czy się stoi na kotwicy, czy w marinie, ponieważ są oni rozwożeni małym kanałowym holownikiem. Holownik jest stalowy i ma dziób sporo wyższy niż burty na przeciętnym jachcie. Dlatego na rozfalowanym kotwicowisku, moment przesiadki zawsze grozi rozwaleniem relingu. Na szczęście zarówno ta, jak i następne przesiadki udało się przeprowadzić bezboleśnie.
Michał i Pan Inspektor z Kanału Panamskiego
Pan inspektor był bardzo profesjonalny i również płynnie mówił po angielsku. Ponieważ cena za kanał rośnie po przekroczeniu 50 stóp, zdemontowaliśmy z dziobu nasz mini bukszpryt oraz zdjęliśmy z rufy ponton.
Zmierzyliśmy wspólnie Krysię długą miarką. Okazało się, że faktycznie ma 48 stóp. Następnie przeszliśmy do wypełniania papierów potrzebnych do uiszczenia opłaty za kanał. Dostaliśmy nasz oficjalny numer identyfikacyjny, tzw. Ship Identification Number.
Sposoby śluzowania przez Kanał Panamski
W formularzu zaznacza się jakie sposoby śluzowania akceptujemy. Im więcej się zaznaczy, tym szybciej dostanie się datę tranzytu. Są cztery możliwości:
- samemu na środku śluzy
- jacht morski zacumowany do holownika
- jachty połączone w tratwę (najczęstszy sposób) i śluzowane na środku śluzy
- jacht sam zacumowany do muru.
Przy murach (kiedy jedzie się w górę) powstają bardzo silne wiry i istnieje niebezpieczeństwo uszkodzenia takielunku o betonową ścianę. Dlatego zgodziliśmy się na wszystkie sposoby, z wyjątkiem cumowania do muru.
Pan w skrócie opisał nam, jak wygląda przejście Kanału Panamskiego jachtem morskim i po nieco ponad pół godzinie został odebrany przez holownik. Można powiedzieć, że w tym momencie machina ruszyła.
2. Płatność i termin tranzytu
Następnym krokiem było uiszczenie kanałowej opłaty. Przejście Kanału kosztuje niestety niemało. Dla takiego jachtu jak S/V Crystal na całość składa się:
- Opłata za tranzyt – 800 $
- Inspekcja – 54 $
- security charge – 130 $ – nie mamy pojęcia co to
- tzw. bufor – 891 $ – kaucja zwrotna w razie jak byśmy nabroili
W sumie do zapłaty 1875 $.
Jak zapłacić za tranzyt Kanału Panamskiego?
Pieniądze można zapłacić albo przelewem albo gotówką w położonym w Colon CitiBanku. Przelew międzynarodowy idzie kilka dni, więc szybciej jest to zrobić bezpośrednio w banku. Znaliśmy te kwoty wcześniej i mieliśmy przygotowaną gotówkę.
Shelter Bay Marina położona jest dokładnie po drugiej stronie zatoki i do miasta jest to godzina jazdy dziurawą drogą. Po drodze przejeżdża się przez śluzy i bywa, że wycieczka się przedłuża, np. kiedy trzeba czekać na otwarcie drogi, bo akurat przepływa przez śluzę jakiś ogromny statek towarowy.
Z mariny do miasta dwa razy dziennie kursuje bus, który jest darmowy dla jachtów stojących w marinie. Ci z kotwicowiska muszą zapłacić 12 $ za dwie osoby w obie strony, co również jest rozsądną ceną za transport w obie strony. Bus wyrzuca ludzi przy dwóch centrach handlowych i wraca po dwóch godzinach. Akurat, żeby zrobić zakupy. Pojechaliśmy do miasta następnego dnia rano, po tym jak zostaliśmy zmierzeni. Kierowca busa był na tyle sympatyczny, że podwiózł nas pod sam bank.
Płacimy za tranzyt przez Kanał Panamski
Colon CitiBank znajduje się przy Kapitanacie Portu Colon. Co ciekawe bank przyjmuje tylko i wyłączeni płatności związane z tranzytem przez Kanał. Już na wejściu pan z wielkim karabinem uprzejmie pyta, czy opłata za tranzyt czy nie. Inaczej Cię nie wpuści. W trakcie płacenia podaje się dane konta, na które bank ma potem zwrócić depozyt. Normalnie odbywa się to około 3 tygodnie od przejścia. My dostaliśmy zwrot po 12 dniach od naszego tranzytu, oczywiście z potrąceniem 25 $ za opłaty administracyjne.
Ustalenie daty tranzytu przez Kanał Panamski
Tego samego dnia po godzinie 18.00 zadzwoniliśmy do człowieka odpowiedzialnego za terminarz przejść i dostaliśmy datę naszego tranzytu. I znowu było to bardzo proste i przyjemne, ponieważ osoba po drugiej stronie słuchawki mówiła dobrze po angielsku.
Dostaliśmy datę przejścia w niedzielę 10go lutego. Dziesięć dni po tym telefonie, a trzynaście od wysłania pierwszego formularza.
Tak długi czas oczekiwania wynika z tego, że luty jest szczytem sezonu, jeśli chodzi o ruch jachtów morskich. Ponoć na początku stycznia wszystko załatwia się praktycznie z dnia na dzień.
Taki czas oczekiwania pasował idealnie do naszego terminarza, więc byliśmy bardzo zadowoleni. Czyli dzięki dwóm telefonom i wycieczce do banku zaoszczędziliśmy 400 $. Może nie tyle zaoszczędziliśmy, co bezsensownie nie wydaliśmy…
3. Organizacja lin, odbijaczy oraz cumowych
Tak jak pisaliśmy wcześniej, na każdym jachcie musi być przynajmniej:
- 4 osoby załogi plus sternik
- 4 liny o długości przynajmniej 38 m i grubości 22mm
- dużo odbijaczy (wg locji odbijacz powinien wisieć co metr).
Liny i odbijacze gotowe do tranzytu
Koszty wypożyczenia lin, odbijaczy i zatrudnienia cumowych
Duża część jachtów nie ma wystarczającej ilości odbijaczy i 4 tak długich lin. Z instrukcji wynika, że każda taka lina powinna mieć aż 22 mm grubości. Jednak są to tylko zalecenia i lina 16-18 mm będzie wystarczająca. Oczywiście wszystko można wypożyczyć.
Pożyczenie lin kosztuje 100 $, a odbijacze 2 $ za sztukę. Oczywiście można też wypożyczyć załogę. Koszt to 100 $ za dzień za osobę, a że przejście zwykle trwa dwa dni, to wychodzi 200 $ za jedną osobę. Oczywiście potem trzeba załodze zapłacić za powrotną taksówkę do Colon. Kolejne 100 $. Nam udało się zorganizować wszystko za darmo 😉
Arktyczni przyjaciele
Kilka dni po nas na kotwicowisku pod Shelter Bay Marina pojawiły się dwa znajome jachty.
Były to znane nam z Przejścia Północno-Zachodniego jachty MukTuk i Blue Peter. Po pięciu miesiącach nasze drogi znowu przecięły się w Panamie. Świat jest naprawdę mały!
My na kanał mieliśmy tylko trzy osoby, czyli potrzebowaliśmy dwóch załogantów. Z kolei na kotwicy była para Hiszpanów, zaprzyjaźnionych z MuktTuk, która potrzebowała trzech załogantów, a tranzyt mieli razem z MukTuk’iem w piątek przed nami. Po prostu idealnie! Wymiana była oczywista.
Międzyjachtowa współpraca
Najpierw my popłyniemy z nimi, a następnie wrócimy na Krysię i wspólnie przepłyniemy drugi raz. Taka wymiana daje również możliwość wymienienia się sprzętem.
Najpierw Nikolas – kapitan hiszpańskiego katamaranu, pożyczył od nas trochę odbijaczy, a potem my mieliśmy wziąć kilka od niego. Początkowo Nikolas wziął od nas cztery 55-metrowe liny, jednak ostatecznie MukTuk pożyczył mu grubsze. Nasze mają 16 mm i na 90% byłyby wystarczające, ale jak można mieć grubszą, to nie ma co ryzykować, bo siły w śluzach są naprawdę duże. Ta jedna lina trzyma momentami trzy jachty przy bardzo silnych turbulencjach wody!
Tym sposobem dzięki międzyjachtowej współpracy wszyscy mieli załogę i sprzęt w komplecie. My może zyskiwaliśmy nawet bardziej, bo przepływając kanał najpierw jako załoga, zdobywaliśmy bezcenne doświadczenie.
Przeczytaj relację z naszego tranzytu przez Kanał Panamski na S/V Crystal
S/V Crystal w śluzie Kanału Panamskiego
